Whiskey i kukurydza GMO.
Ups! I co teraz ?
Okazuje się, że 90% ziarna kukurydzy w Stanach Zjednoczonych pochodzi z upraw modyfikowanych genetycznie i prawdę mówiąc obszary gdzie istnieją jeszcze uprawy niezmodyfikowane kurczą się w szybkim tempie. Kukurydza jako zboże z łatwością ulega zapyleniu krzyżowemu, a co za tym idzie ochrona upraw niezmodyfikowanych staję się coraz trudniejsza i kosztowna.
Sądzę, że wykorzystanie kukurydzy do produkcji whiskey i burbonów nie było bez znaczenia. Po pierwsze ziarno kukurydzy jest doskonałym surowcem do produkcji alkoholu, zarówno w gorzelniach jak i browarach. Przewyższa wydajnością alkoholu z 1 ha wszystkie zboża, w tym również pszenicę . Jeśli do tego uwzględni się wysokie plony, przewaga kukurydzy nad innymi zbożami staje się bardzo wyraźna. Po drugie, definicja whiskey i bourbonów wyraźnie mówi, że do produkcji tych wódek należy użyć co najmniej 51 % kukurydzy.
Znam tylko dwie marki bourbona, które nie zawierają GMO:
Wild Turkey
Four Roses
Ogólnie GMO to biotechnologiczny sukces i zarazem problem w wielu obszarach i nie dotyczy wyłącznie kukurydzy. Jest jeszcze soja, ziemniaki, pomidory,rzepak, bawełna, tytoń. ... Do dziś jeszcze dokładnie nie sprecyzowano czy żywność pochodząca od roślin transgenicznych, czyli roślin z wbudowanym obcym genem ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Nie ma też badań potwierdzających, że takiego wpływu nie ma, a jeśli coś jest niepewne zawsze wzbudza kontrowersje i niepokój. Badania są bardzo kosztowne i długotrwałe bo zachodzą na płaszczyźnie ewolucyjnej, a my stajemy w obliczu nowych realiów, które takich badań wymagają. Odnośnie kukurydzy być może prowadzone są badania mające na celu stwierdzenie czy materiał genetyczny GMO przedostaje się do produktu końcowego jakim jest whiskey w procesie destylacji. Nie mniej jednak rynek europejski wyraził poparcie dla produktów niezmodyfikowanych genetycznie i mamy zapewnienie, że wódki dostępne w Europie są wolne od GMO. Na etykietach nie ma jednak wzmianki typu GMO free. Cóż, pozostaje zawierzyć producentom.
E.D.
Komentarze
Prześlij komentarz